II JJfit Weekend pod Tatrami 22-24 maja 2015
To już kolejny sportowo - rekreacyjny JJfit Weekend pod Tatrami. Trenerami był Łukasz Wańczyk i ja, a specjalistą od gier i zabaw integracyjnych (mój prawie mąż :) Łukasz Drewniak.
Tym razem zafundowaliśmy uczestnikom trochę inne atrakcje niż poprzednio. Drużynowe rywalizacje, 100 burpees challenge, gra terenowa, etc.
Tak jak ostatnim razem, pierwsze zajęcia rozpoczynały się w piątek wieczorem, po dotarciu wszystkich uczestników na miejsce. Był to misternie uknuty trening obwodowy.14 stacji, po 2 ćwiczenia i 45sekund na 15 sekund przerwy, aż sami zazdrościliśmy z Łukaszem uczestnikom, że mogą brać udział w takim treningu. Działo się, nie ma co. Były worki bułgarskie, TRX, tubingi, "ketle", sztanga, heavy bar, bosu, etc., generalnie wszystko co zabraliśmy ze sobą z Krakowa. Po obwodówce, przyszedł czas na Mobility w wykonaniu Łukasza. Mobilizowaliśmy tym razem staw biodrowy, co wywoływało wiele emocji na twarzach uczestników. Trening piątkowy uwieńczyliśmy wspólnym zdjęciem oraz rozdaniem prezentów od JJfit, Ma Reverie , Be Fit24 oraz piekarni La Baguette. Kolacja, a wieczorem do późnych godzin gra Tabu.... "kto nie grał niech żałuje" :)
Drugi dzień rozpoczynała górska wycieczka. Pogoda niestety nie należała do typowo letnich, więc do ostatniej chwili wahaliśmy się, który kierunek Tatr obrać, dla bezpieczeństwa uczestników. Zdecydowaliśmy się na Halę Gąsienicową i Czarny Staw Gąsienicowy, tym razem szlakiem żółtym. Mimo mgły i chmur, dobre nastroje nas nie opuszczały. Podzieliliśmy się na dwie grupy: biegową i spacerową. Przy Czarnym Stawie na chwilę ukazały się naszym oczom Granaty, Świnica, Kościelec i przełęcz Zawrat. Niektórym nawet udało się uwiecznić ten "moment" na zdjęciach.
Wszyscy bezpiecznie wrócili na obiad, a po nim czekało nas burpees challenge. Łukasz podzielił wszystkich na drużyny 3 osobowe. Było 6 punktów i każdy musiał wykonać na każdym 10 burpees w sumie 60 sztuk. Zwyciężała drużyna, która jako pierwsza uporała się ze wszystkimi stacjami. Emocji rywalizacji nie było końca. Dla uspokojenia, kolejnym punktem treningowym był 45minutowy stretching ze mną. Wszystko do obejrzenia na zdjęciach w galerii i niebawem na filmiku.
Bo ciężkim dniu było zasłużone wyjście na Termy Szaflary, a wieczorem kolejna partyjka gry Tabu.
Niedziela rano śniadanie, a po nim kolejne drużynowe rywalizacje. Trening na sali oraz gra terenowa. Najpierw wszyscy zostali podzieleni na cztery drużyny 6-osobowe. Ćwiczyliśmy w parach. Gdy jedna para w drużynie zakończyła zadanie, przybijała piątkę kolejnej, która wtedy dopiero mogła zacząć. Każde zadanie rozpoczynało się okrążeniem ośrodka, a potem burpees, TRX, wejścia na ławkę, "krzesełko" pod ścianą i brzuchy. Druga część niedzielnych atrakcji to gra terenowa i strzelanie z łuku. W tym miejscu chciałabym serdecznie podziękować firmie Podróże 4x4 za udostępnienie odpowiedniego sprzętu do przeprowadzenia powyższych atrakcji.
Trzy drużyny, trzy GPS-y. Każda otrzymała także kartę odpowiedzi na zagadki, które czekały na trasie. Zadanie polegało na znalezieniu 10 punktów, które były zaznaczone na GPS. Na każdym punkcie była przyczepiona do drzewa kartka z zagadką, na jednym zadanie ułożyć hasło wyjazdu JJfit Weekend a na innym zadanie, aby znaleźć lampion według odpowiedniego azymutu. Tereny zadania błotnisto, trawiasto pastwiskowe :) krzaki, pokrzywy i inne. Oprócz tego, każdy uczestnik miał do oddania 5 strzałów z łuku. Odpowiedzi na zagadki i suma punktów zdobyta na łuku dawała wynik dla całej drużyny. Zwyciężyła drużyna "Łysego". Zdobyli bardzo atrakcyjne nagrody i przede wszystkim satysfakcję :) Hasła wyjazdu:
JEŚLI CHCESZ BYĆ FIT I OSIĄGNĄĆ CELE, JEDŹ NA JJ FIT TAM SĄ PRZYJACIELE ,
JJFIT WEEKEND POD TATRAMI Z TERENOWYMI GRAMI
NA SPORTOWO I AKTYWNIE JJFIT WEEKEND SPĘDZISZ PRODUKTYWNIE, JEŚLI NIE CHCESZ MOJEJ ZGUBY JJFIT WEEKEND ZAFUNDUJ MI LUBY :)
Nic dodać, nic ująć :)
Dziękuję wszystkim uczestnikom za niesamowitą atmosferę i zaangażowanie.
Widzimy się już niebawem na kolejnym JJfit Weekend !!!
ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA GALERII Z WYJAZDU